...i czasu straconego nie żałuję.
Film całkowicie złamal konwencję remake'u, ponieważ klasycznym remakiem to on na pewno nie jest (dla przypomnienia: pierwsza ekranizacja nowelki Iry Levin powstała jako thriller SF w 1975 roku (reżyserował znany co poniektórym Bryan Forbes:)), później powstała jeszcze komedia "Zemsta żon ze Stepford" i dwa pastisze: "Mężowie ze Stepford" i "Dzieci ze Stepford").
Skoro zatem film nie jest klasycznym remakiem, to czym jest? No na pewno nie jest żadnym musicalem :P Jest natomiast znakomitym pastiszem i komedią retrospektywną - przez co zrozumiały może być do końca raczej tylko przez kogoś, kto widział pierwotny film, albo czytał wymienioną nowelkę fantastyczną, na podstawie której powstał. Część żartów może być też trudna do wyłapania przez polskiego widza. O ile tekst w stylu "Byłam znanym mikrobiologiem i cybernetykiem, współpracowałam z NASA, Apple i Matel" jest wyłapany dość szybko (kino zaczęło się śmiać tak mniej więcej po 20 sekundach... no dobra, ćwierć kina :P), o tyle niektóre zagrania są zrozumiałe raczej tylko albo dla rodowitych amerykanów (doskonałe ośmieszenie wizji idealnej rodziny z lat 50- i 60-tych), albo przez kogoś, kto zagrywał się w Fallouty :P
Film idealnie nadaje się do komentowania podczas oglądania. Parę razy odniosłem wrażenie, że kino bardziej bawi się moimi komentarzami, niż tym, co dzieje się na ekranie :P
Jest też i zwrot akcji! Ba, nie byle jaki! Znaczy taki normalny, no dobra, przewidywalny :P Ale jest!!! :P
Gra aktorska? Genialna w swej roli Nicolka :) zwłaszcza po transformacji :) Ta rola pokazuje jak pojemna tematycznie jest ta aktorka (piszę in plus, a ja przecież za nią nie przepadam :P) Broderick też dobry, no ale on tu pasuje po prostu bo i tak jest dość charakterystyczny. Christopher Walken poprawny, ale ja go po prostu lubię, bo to prawdziwy facet (khy khy :P). Fajnie zagrała też Glenn Close, którą pod filmowym makijażem pomyliłem początkowo z Meryl Streep, albo z dalmatyńczykiem... nie pamiętam :P

Moja subiektywna ocena (skala 0-10):
- dla fanów thrillerów SF: 1 (pomyłka)
- dla wyluzowanych fanów thrillerów SF z lat 60/70-tych: 7 (+1 dla tych co widzieli pierwotny film)
- dla miłośników komedii: 4 (niektóre/większość żartów/gagów mogą być niezrozumiałe i wywoływać u blondynek frustrację :P)
- dla miłośników obmacywania licealistek w kinie: 3 (licealistki są w fazie buntu i im tematyka się nie spodoba :P)
- dla tych, co idą się rozerwać z żoną/mężem, z którym nie są na ścieżce wojennej: 7 (dobra komedia, doskonały film do nabrania dystansu)